Wróciliśmy szczęśliwie, kolejny kontynent zaliczony.
Jedynie pod polskim niebem pojawiły się niepokoje.
To był cudownie leniwy czas i bardzo gorący. We czwórkę.
Obecność Jedynego dawała mi bezpieczeństwo językowe.
Są liczne zdjęcia, zostaną wspomnienia...
Przede mną intensywny rok. I prawdą jest, że jeśli zamykają się drzwi, to otwierają okna. U mnie okien było kilka. Niestety moja doba nie trwa więcej i niektóre z nich musiałam grzecznie zamknąć.
Miłe to jest, że cię znają, że chcą.
Wciąż nie umiem tu być, więc bywam.
Dobrze jest mieć w czym wybierać. :) Cieszę się, że jeszcze tu bywasz.
OdpowiedzUsuń