wtorek, 12 marca 2019

7/2019

Dziś Międzynarodowy Dzień Matematyki. I będzie nieskromnie, bo mam w domu dobrego, młodego matematyka.
Po niesatysfakcjonującym go wyniku maturalnym z tego przedmiotu postanowił podnieść wynik w tym roku. Ma chęć na niezłe studia, więc warto spróbować zmierzyć się jeszcze raz z królową nauk.
Ostrzegają, że wielu się to nie udaje, ale ja wierzę w Jedynego. Od września systematycznie nad tym pracuje, żeby obalić mit. I podziwiam za to moje dziecko, bo mi by się nie chciało. Ale ja i moja matura to zupełnie inna bajka...

Słonecznie.

4 komentarze:

  1. Ja się cieszę, że za moich czasów matematyka nie była obowiązkowa, ale z drugiej strony żałuję, że nie mam uzdolnień w tym kierunku.
    Powodzenia dla syna

    OdpowiedzUsuń
  2. Matematyka przyda mu się na wielu studiach, niech szlifuje. Pozazdroscic madrego syna:) Uważam, ze teraz w szkole jest za mało tego przedmiotu. Kiedyś mieliśmy go codziennie. Ćwiczy mózg i logiczne myślenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Banalny przykład. Jest w dużym sklepie, sprzedawczyni wyciąga kalkulator, żeby przeliczyć mnożenie trzycyfrowe razy jednocyfrowe, nie zdąża uruchomić maszyny, kiedy pada wynik.
      Liczę na to, ze analiza matematyczna na I roku nie będzie mu spędzała sen z powiek...:)

      Usuń