wtorek, 26 marca 2019

11/2019

Niestety marzec mnie nie lubi. Moje gardło cierpi potwornie już cztery tygodnie. Po fachowym leczeniu nie jest lepiej, więc leczę się sama, testując to i owo. To - nie pomogło. Jestem przy owo i dopiero nieco łagodniej obchodzi się ze mną duszący kaszel. Nawilżam je na wszelkie możliwe sposoby. Piję, piję, piję.
Dziwują się ludzie, że w takim stanie pracuję.

Za to marzec jest przychylny Jedynemu, który (gdyby nie obecna praca), mógłby podjąć lepszą. Ale na tę chwilę to zbyteczne. Jest mu dobrze tam, gdzie jest.  Ta przychylność to powód do dumy, a że wylewna nie jestem, tak tu musi zostać. Zrozumcie, proszę.

Za oknem na parapecie wiosna...Bratki sobie posadziłam. Kolorowe.


Tylko dlaczego znowu tak zimno?

4 komentarze:

  1. Czy Ty aby ma pewno masz chore gardło? Bo taki dlugotrwaly bol z kaszlem bez innych objawow moze wynikac z przyczyn innych niz choroba drog oddechowych. Moze byc podrazniane przez opary kwasu solnego z zaladka, jeśli przypadkiem masz początki refleksu, o czym może nawet nie wiesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy przetestujesz "owo", daj znać, co Ci pomogło, może i na mój kaszel zadziała. :)

    Przeniosłam się na blogspot: https://wspomnieniaaspazji.blogspot.com/
    Chyba tu zostanę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomaga nawilżanie i dużo płynów. Zwykle człowiek powinien wypijać 2 litry? Teraz należy pić o litr więcej.

      Usuń